WYRÓWNANIE LOSU – NADOPIEKUŃCZA MATKA
Ile razy doświadczałaś/doświadczałeś absurdalnych oskarżeń od bliskich lub znajomych z pracy? Oni „wiedzą lepiej”, co czujesz, co myślisz, a jeszcze lepiej wiedzą, co powinnaś/powinieneś czuć, myśleć
i zrobić. To jest bardzo frustrujące.
Czasami uwikłania nie są tak oczywiste. Czyjeś nieadekwatne zachowanie, powtarzające się sytuacje, wynikające z tego emocje – to wszystko wytycza drogę do konkretnego przodka/przodkini lub zmarłego rodzeństwa. Powielamy losy lub jesteśmy bardzo lojalni, często też nieświadomie chcemy wyrównać to, co zostało zniekształcone czy nadużyte. To może się ciągnąć przez kilka pokoleń.

USTAWIENIA RODZIN I PORZĄDKI MIŁOŚCI W RODZINIE RÓWNE PRAWO PRZYNALEŻNOŚCI
Bert Hellinger pisze w swoich książkach o prawach miłości
i konsekwencjach w przypadku ich łamania. Nie ma znaczenia, czy robimy to świadomie, czy też nieświadomie. Poniższy cytat pochodzi
z książki Jak odzyskać i zachować swoje zdrowie.
„Nasza wspólna dusza (rodowa) dba przede wszystkim o swoją kompletność. Całość ma zatem pierwszeństwo przed częścią. Porządek ten zostaje zaburzony, kiedy przynależący do wspólnoty zostaje wykluczony na przykład z racji słów: moje życie ma pierwszeństwo przed twoim. Coś takiego obserwujemy, kiedy dziecko zostaje usunięte lub oddane do adopcji”.
Jest wiele wariantów wykluczeń, nie wszystkie są rezultatem frazy „nie pasujesz do nas”. Niektóre wynikają z trudnego losu i rzeczywistości, na którą nie mamy wpływu. Tak właśnie było w przypadku jednej z moich klientek i jej przodkiń – II wojna światowa w dalszym ciągu zbiera swoje żniwo, choć aktualnie dzieje się to na poziomie połączenia z trudnymi losami naszych przodków.
PRAWO PRZYNALEŻNOŚCI
Każdy członek rodziny i rodu – żyjący i zmarły – ma takie samo prawo przynależności.
„Sposób , w jaki dusza reaguje na odebranie lub przyznanie tego prawa, stanowi dowód, że chodzi tu o prawo podstawowe, uznawane przez wszystkich. Jeśli jakiś członek rodziny lub rodu zostanie wykluczony, wyparty lub zapomniany, wtedy rodzina i ród reagują tak, jak gdyby wyrządzono wielką niesprawiedliwość, która musi zostać odpokutowana.
Krzywda wykluczenia zostaje odpokutowana w rodzinie i rodzie w ten sposób, że inny członek, często sam tego nie zauważając, reprezentuje wykluczonego lub zapomnianego wobec pozostałych. To najważniejszy powód uwikłań i problemów wynikających z tego zarówno dla uwikłanego, jak i dla jego rodziny oraz rodu.
W rodzinach panuje więc prawo równości wszystkich jej członków . Każdy na swój sposób został wzięty na służbę. Nikt nie jest zbędny ani nie może zostać zapomniany. Najbardziej brzemienne w skutki problemy, z którymi się borykamy, powstają z powodu naruszenia prawa równości.
Gdy ponownie zostaną uznani i przyjęci, panuje pokój, a uwikłani stają się znów wolni.”
Fragment z książki „Porządki miłości czyli być sobą i żyć swoim życiem.” Berta Hellingera
HISTORIA KATARZYNY – NADOPIEKUŃCZA MATKA
Do gabinetu weszła kobieta. Po krótkiej wstępnej rozmowie oznajmiła: „Matka mnie wykończy! Zagłaszcze mnie na śmierć! To jest nie do zniesienia! Mam 33 lata, a ona dzwoni i pyta, czy ciepło się ubrałam, czy zjadłam śniadanie! Wiem, że mnie kocha, ale to mnie wykańcza…”.
Słuchając Kasi, wiedziałam już, że właśnie metoda Ustawień Rodzin Berta Hellingera będzie w jej przypadku najlepsza. Mamy w niej możliwość pracy indywidualnej z użyciem figurek jako reprezentantów. Pole rodowe jest tak silne, że otwiera się i oddziałuje nawet wtedy, gdy obecny jest tylko jeden przedstawiciel rodu, a pozostałych członków reprezentują figurki.
Ustaliłyśmy wspólnie temat/intencję ustawienia: „Na co „patrzy” nadopiekuńczość mamy? Co się kryje za tą postawą?”. Klientka sprawiała wrażenie osoby bardzo samodzielnej, energicznej i konkretnej, opisane zachowanie mamy wydawało się więc zupełnie nieuzasadnione.
Zdecydowałam się na odpowiednie figurki i ustawiłam je. Na początek – Kasię, jej mamę i Nadopiekuńczość. Figurki wybieram i przestawiam
w trakcie sesji intuicyjnie. Teraz do reprezentowania problemu (nadopiekuńczości) wybrałam figurkę dziewczynki.
Dla przejrzystości przedstawienia przebiegu ustawienia opiszę poszczególne ruchy tak, jakby to byli ludzie, a nie figurki.

Kasia siedziała na ziemi, w ramionach trzymała „dziewczynkę-nadopiekuńczość”. Mama stała nad nimi, właściwie prawie się na nie położyła. Z miejsca zrobiło się nam obu ciężko, miałyśmy wrażenie, że przytłoczył nas jakiś ciężar. Klientka bezwiednie zakryła usta ręką, jakby zakazywała sobie mówić. Zaczęła się garbić i ciężko oddychać.
Zapytałam, czy ma dzieci. Prawie krzyknęła: „Nie! Dużo pracuję
i musiałabym je oddać do żłobka albo gdzieś do kogoś, a to wydaje mi się zbyt dużym okrucieństwem, bo dziecko potrzebuje dyspozycyjnych rodziców”. Dopytałam: „A kto ciebie wychowywał, kto się tobą zajmował?”. Kasia cichutko dodała: „Mama wynajęła opiekunkę… Zwolniła ją, jak poszłam do pierwszej klasy podstawówki. Gdy opiekunka była ze mną, tęskniłam za mamą, ale kiedy odeszła, tęskniłam za nią. Choć nie była moją mamą, czułam, jakby umarła mi mama, i to rozrywało mi serce”.
To była pierwsza warstwa. Wewnętrzne dziecko Kasi – zranione i to wielokrotnie. Mama, która widziała ból w oczach dorosłej córki, próbowała jej wynagrodzić brak bliskości z dzieciństwa poprzez bycie nadgorliwą, pogarszając tym samym tylko sytuację. Każdy gest nadopiekuńczości przypominał Kasi brak mamy w dzieciństwie.
Gdy obie patrzyłyśmy na figurki, gdy zaległa cisza, wyraźnie czuć było wzrastające napięcie. Kasia wyszeptała: „Tam jest coś więcej. Coś jest głębiej”. Tak, to było wyraźne odczucie i miałyśmy je obie.
W takich momentach mojej pracy czuję, że z głębi mnie wyłania się obraz, i daję mu się wtedy prowadzić. Dostawiłam figurkę reprezentującą inną matkę z rodu klientki – odwróconą plecami do Kasi i dziecka, które miała ona cały czas na kolanach.
To jego energia poprowadziła mnie do tej mamy, ale dziecko było przez kobietę niewidziane. Stało z wyciągniętymi rączkami, jakby żebrało
o miłość.
Mama Kasi odwróciła się w stronę tej kobiety i dziecka. Kasią wstrząsał głęboki szloch, wręcz krzyk. Płakała jak dziecko, a po chwili jej płacz stał się dojmujący, głęboki, kobiecy. I tak kilka razy przetaczały się przez nią fale emocji. Kiedy trochę się uspokoiła, powiedziała: „Mamo, to nie o nas chodzi! Ja nie jestem tą dziewczynką, a ty nie jesteś jej mamą”. Po tych słowach płacz klientki wzmógł się i trwał jeszcze przez chwilę.
WSZYSTKO ZAPISANE JEST W PODŚWIADOMOŚCI
To niesamowite, w jaki sposób podczas sesji czasami odblokowuje się pamięć. Kasia zaczęła opowiadać o tym, jak kiedyś słyszała opowieść, że jej prababcia była zmuszona oddać swoje dziecko do zamożnej, bezdzietnej rodziny, która potem wraz z tym dzieckiem, dziewczynką, wyjechała za granicę i słuch po nich zaginął.
Mama Katarzyny „nosiła” w duszy pamięć tych wydarzeń i przekazała je na poziomie podświadomym córce. Ustawienia Rodzinne Berta Hellingera dają możliwość rozpoznania rzeczywistości i pokazują ukrytą dynamikę panującą między członkami rodziny. Hellinger nazwał pole energii, łączące system rodzinny, polem wiedzącym. Nazwa ta pochodzi z początków pracy metodą ustawień. Ja wolę używać nazwy Wielka Dusza Rodu.
Mama Kasi patrzyła duszą na swoją babcię, a Kasia – na jej córkę (czyli córkę swojej prababci). Mama klientki nosiła w sobie ból matki, która musiała oddać córeczkę. Wyrażała to najpierw, w dzieciństwie Kasi, poprzez zatrudnienie opiekunki, a później, gdy córka była już dorosła, poprzez nadopiekuńczość. Kasia natomiast nosiła w sercu tę małą, oddaną dziewczynkę; dla niej była to pra-ciocia. Jako dziecko przeżywała ból rozstania z mamą.
Klientka zwróciła się do swojej prababci: „Kochana prababciu, nie wiem, z jakich powodów oddałaś córkę, ale widzę i czuję, ile cię to kosztowało. Ten ból utraty dziecka nosi wiele kobiet z naszego rodu”. Tu nastąpiła kolejna fala płaczu. Po kilku minutach spojrzała na tę małą i powiedziała: „Maleńka, jesteś córką mojej prababci. Czuję twój ból rozłąki z mamą. Ja jestem prawnuczką twojej mamy. Nosiłam ten ból z miłością na twoją pamiątkę, dając ci w ten sposób miejsce w naszej rodzinie. Jesteś cały czas obecna w nas, w naszych emocjach i zakłóceniach, w relacjach między matkami a córkami”.
Jeśli ta dziewczynka przeżyła wojnę i założyła rodzinę, to gdzieś na świecie jest ta gałąź rodowa, odnoga rodu Kasi. W energii rodu obowiązują pewne prawa, łamanie ich prowadzi do uwikłań w losy innych i trudnego życia.
PIERWSZE PRAWO MIŁOŚCI MÓWI O PRZYNALEŻNOŚCI
KAŻDY MA NIEZBYWALNE PRAWO PRZYNALEŻEĆ DO SWOJEGO RODU
Potem poprosiłam klientkę, aby powiedziała: „Prababciu, wraz z mamą patrzymy na twoją oddaną do innej rodziny córeczkę. Patrzymy również na twój ból. Twoja córka czeka na twoją miłość, czeka na powrót na łono rodziny”. Po chwili poczułam, że mogę odwrócić figurkę prababci
w stronę jej córki. Mała trafiła w ramiona matki.
Kasia na początku płakała jak przerażone dziecko, sama się dziwiła, że wydaje z siebie takie odgłosy. W końcu uspokoiła się, ale była wciąż poruszona. Łzy delikatnie płynęły jej po policzkach. Tym razem były to jej łzy. Łzy ulgi i wdzięczności. Oddychała spokojnie. Poczuła, że odzyskała własne życie. Dziecko wróciło do rodziny. Nie fizycznie, ale duchowo. I to jest fenomen tej metody. To, co energetyczne, realnie wpływa na nasze życie.

Gdy pracuję tą metodą, czyli przeprowadzam ustawienia Rodzin Berta Hellingera, widzę, jak wikłamy się w losy przodków. Choć robimy to nieświadomie, to paradoksalnie w tym uwikłaniu jest mnóstwo miłości. Kasia „stanęła” do zadania razem ze swoją mamą, tak jakby ta historia miała się jeszcze raz rozegrać – tym razem w sercach – i dokończyć to, co zostało zerwane. Zobaczyła też w tej nadopiekuńczości miłość mamy. Zaakceptowała ją. Cała złość na mamę zniknęła naturalnie. Rozpuściła się a umysł i serce zaznały spokoju.
GDY WRACA PORZĄDEK MIŁOŚCI, WRACA SPOKÓJ
Po kilku tygodniach moja klientka odwiedziła babcię. Delikatnie
i z wyczuciem zaczęła dopytywać się o jej siostrę, o to, czy coś wie. Babcia początkowo niechętnie chciała opowiadać. Wnuczka poprosiła ją, aby się jednak przemogła, tłumacząc, że dla niej jest to bardzo ważne. Katarzyna ma na drugie imię Cecylia – jak się okazało, tak właśnie miała na imię siostra bliźniaczka babci. To był dla Kasi szok. Zwłaszcza informacja o tym, że były bliźniaczkami.
Z ust babci popłynęła opowieść. Jej mama jako dziewiętnastolatka urodziła w 1938 roku syna, a rok później bliźniaczki. Pradziadek zginął na samym początku wojny. Młoda matka została sama z trójką małych dzieci, bez środków do życia w walącym się świecie. W sąsiedztwie mieszkała zamożna rodzina. Prababcia klientki szukała u nich pracy, ale oni zdecydowali się wyjechać. Ludzie ci nie mieli dzieci. Zaproponowali, że zabiorą jedno z bliźniąt, aby było jej łatwiej. Propozycja ta rozerwała jej serce. Odmówiła. Niestety kilka dni później doszło do bombardowania i kobieta z dziećmi ledwie je przeżyła. Chcąc ochronić chociaż jedno z nich i zwiększyć szanse na przeżycie dzieci i siebie, zdecydowała się na drastyczny krok. Oddała ranną w bombardowaniu Cecylię. Miała zamiar nawet oddać obie córki, aby były razem i w przyszłości opiekowały się sobą, ale ta bogata kobieta chciała wziąć tylko jedną. I tak się stało. Los zdecydował, która z bliźniaczek zostanie przy mamie, a która wyjedzie.
Babcia klientki została w Polsce. Po latach urodziła się mama Kasi,
a następnie Kasia. Prababcia i jej syn także przeżyli. Po wojnie prababcia wyszła ponownie za mąż. Brat babci zamieszkał w Kanadzie. Wyjechał za granicę, nie zdając sobie sprawy, że robi to „na pamiątkę” po siostrze.
Babcia Kasi miała mnóstwo koleżanek, które chętnie gościły się w jej domu, co doprowadzało dziadka do szału. Ciągle się złościł i krzyczał: „Babiniec! Wytrzymać tego jazgotu nie można!”, choć babcia była stosunkowo małomówna, ale za to bardzo gościnna. Ją ten „jazgot” uspokajał, był jak muzyka na jej serce.

To niesamowite, jak losy jednych wpływają na losy innych. Stosunkowo niewielu ludzi w ogóle wie, co to są Ustawienia Rodzin, kim był Bert Hellinger i co podarował światu oraz jak bardzo ta metoda przynosi ukojenie lub otwiera wszystkim członkom rodu drzwi do głębokiego procesu powrotu na swoje miejsca. Każdy ma jakiś zapis przeszłości
w swojej duszy. Jedni dźwigają większy ciężar, inni mniejszy.
USTAWIENIA RODZIN BERTA HELLINGERA – DLA KOGO?
Duchowe Ustawienia Rodzin Berta Hellingera to metoda dla ludzi odpowiedzialnych i poważnie podchodzących do samorozwoju. Często nazywa się ją terapią krótkoterminową. Nierzadkie są przypadki, kiedy ktoś potrzebuje skorzystać z ustawienia rodziny tylko jeden raz. I to też jest w porządku, choć trudno mówić wtedy o terapii, bo kojarzy się ona
z dłuższym procesem. Wydaje się jednak, że terapią może być nazwane wszystko, co służy polepszeniu samopoczucia.
Ustawienia Rodzin działają z poziomu duszy i ducha. Żeby okazały się skuteczne, nie wymaga się od osoby korzystającej z ustawień, aby wierzyła w duchowe siły. Tu główne skrzypce grają szacunek i uznanie. Nawet na tzw. sprawców patrzy się bez osądu i potępiania, ale też bez wyniosłego wybaczania. Każdy kiedyś był dzieckiem, nawet ten „zły”. Coś go ukształtowało, coś sprawiło, że stał się taki, jaki się stał, i to trzeba uszanować. Trzeba uznać w takim człowieku jego niewinną część z czasów, gdy był dzieckiem.
W ustawieniach rodzin nie zdejmuje się z nikogo odpowiedzialności, nikogo jednak także się nie potępia. Bert Hellinger mówił: „Cóż ja wiem
o twoim sercu? Nic”. I to jest prawda. Nic nie wiemy na temat tego, co powodowało danym człowiekiem, co sprawiło, że zachowywał się tak,
a nie inaczej. Często zdarza się, że szukamy winnych i nie umiemy przyjąć własnej odpowiedzialności. Przy takim podejściu ustawienia raczej nie będą korzystne.

USTAWIENIA RODZIN MOGĄ CI POMÓC – CEL
Gdy zmagasz się z jakąś sytuacją w życiu, gdy nie znasz jej przyczyny ani nie widzisz rozwiązania, to metoda Berta Hellingera może Ci tę przyczynę pokazać, uzdrowić ją i przywrócić prawidłowy porządek
w rodzinie.
Obszary, które najczęściej są poruszane podczas ustawień, to:
brak pieniędzy,
kłopoty zdrowotne,
konflikty i kłótnie,
samotność,
blokady seksualne,
długi, kredyty, spadki,
uzależnienia,
relacje rodzic–dziecko,
relacje partnerskie,
oraz każdy temat który utrudnia życie.
Jeśli dotarłaś/dotarłeś drogi czytelniku aż tutaj i czytasz te słowa, może warto przyjrzeć się zakłóceniom, uwikłaniom w Twoim życiu i trudnym losom przodków, aby pozostawić z miłością i szacunkiem los tym, do których on w pełni przynależy. Choć II wojna światowa była dawno, to dla wielu rodzin nadal jest żywa i wpływa na losy obecnie żyjących.
MIŁOŚĆ UZDRAWIA W CZASIE „TERAZ”, A PRZESZŁOŚĆ ZAMIAST OSŁABIAĆ MOŻE WSPIERAĆ.Zapraszam serdecznie.
1. Ustawienia indywidualne z użyciem figurek
Czas sesji indywidualnej 2h
Cena 650 zł
Sesje mogą odbywać się zarówno w gabinecie w Gdańsku (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa), jak i online ( przez komunikator np. Messenger z użyciem kamerki).
Rezerwacja terminu spotkania odbywa się drogą mailową lub telefoniczną, sms-em, messengerem.
Dodatkowym środkiem płatniczym oprócz płatności gotówkowej jest możliwość płatności przelewem lub Blikiem.
E-mail: kontakt@mirawroblewska.pl
Telefon: 600-613-992
O mnie

MIROSŁAWA WRÓBLEWSKA
Mentorka i Trenerka Rozwoju Świadomości Duszy.
Prowadzi Duchowe Ustawienia Rodzin wg metody Berta & Sophie Hellinger. Od 2006 r prowadzi firmę ENQELI Centrum Kreatywnej Świadomości i wspiera rozwój świadomości duchowej człowieka.
Przeprowadziła kilka tysięcy sesji korzystając z różnych technik kwantowych. Stworzyła też własne metody pracy.
Malarka i pisarka. Propagatorka życia opartego na świadomej, zdrowej relacji z Duszą.
BLOG
NIE MOŻESZ RUSZYĆ Z MIEJSCA?
JAK NIEŚWIADOME IDENTYFIKACJE ZATRZYMUJĄ TWÓJ ROZWÓJ I SUKCES Znasz to uczucie, kiedy robisz wszystko „jak trzeba”? Pracujesz nad sobą, rozwijasz się, wierzysz, że jesteś gotowa na więcej… a jednak czujesz, jakby coś Cię ciągnęło wstecz. Jakby ktoś niewidzialny...
ŚWIĘTA – CZY NA PEWNO RODZINNE?
Święta Bożego Narodzenia to czas, który w naszej kulturze kojarzy się z ciepłem, bliskością i rodzinną harmonią. Jednak dla wielu osób ten magiczny okres jest pełen napięć, smutku lub frustracji. Nierozwiązane konflikty, toksyczne zachowania...
USTAWIENIA BERTA HELLINGERA — POMOC W DRODZE DO SIEBIE
Jako małe dzieci przyglądamy się temu, co nas otacza. Czujemy na poziomie podświadomym i komórkowym, to co jest, choć często jest to ukryte. Pochłaniamy niczym gąbka, to wszystko, czym oddychamy emocjonalnie i energetycznie....
WADY – NISZCZYĆ CZY UKOCHIWAĆ
Od najmłodszych lat jesteśmy oceniani i wychowywani, a nierzadko krytykowani i osądzani. Z pozoru niewinne słowa wypowiedziane przez mamę lub tatę czy dziadków w stylu: „jesteś niegrzeczna”, „dziewczynki tak się nie zachowują”, „bałaganiara z ciebie”, „nie...
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – FAŁSZYWE OSKARŻENIA
Kobieta, lat 35 – żona, matka siedmioletniego chłopca. Ewa uważa, że aby w szkole działo się jak najlepiej, rodzice powinni w miarę swoich możliwości angażować się na przykład w organizację wycieczek, konkursów, imprez szkolnych i klasowych. Zawsze wychodziła z...
ZAWÓD W SŁUŻBIE RODU – USTAWIENIA RODZIN
Świat i życie stają się skomplikowanym mechanizmem, gdy odwracamy wzrok i serce od siebie samych, od miłości. Gdy próbujemy „zbawiać” lub potępiać innych. Tylko miłość, świadoma miłość, ma moc uzdrawiania. Kiedy ta miłość uzdrawia? Ona działa w czasie „teraz”. Kiedy...
ODZYSKAJ SIEBIE
Jak poczuć pełnię siebie? Jak być pewnym siebie? Jak poczuć, że niczego Ci nie brakuje? W jaki sposób korzystać ze swojego potencjału? Trudne doświadczenia i emocje, których nie sposób przyjąć, spychane do podświadomości od dzieciństwa, powodują, że znikamy. Nie...
DUSZA PRASTARA – MĄDROŚĆ I PRAWDA
Dusza, schodząc na Ziemię, rozpoczyna długą i żmudną podróż. Jest to dla niej wymagające zadanie, bo jej celem jest połączyć się z fizycznym ciałem. Do ciała przynależy emocjonalność, gęstość, ciężar, grawitacja, ego. Jednocześnie to, co jest trudne, jest dla duszy...
JAK ODZYSKAĆ KOBIECĄ MOC?
Równouprawnienie. Szumne hasło wykorzystywane przez wielu. Co tow ogóle znaczy lub w jakim kierunku to poszło? Kobiety były przez setki lat z jednej strony uwielbiane, czczone, podziwiane, a z drugiej – pogardzane, wykorzystywane, poniewierane, gwałcone i poniżane....
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – NADZIEJA
W naszej części świata informacje o poprzednich wcieleniach są postrzegane z przymrużeniem oka. Chrześcijaństwo w pewnym momencie wykluczyło tę wiedzę i dziś nie ma już po niej śladu. Często klienci pytają mnie, czy naprawdę wierzę we wcielenia. Zawsze odpowiadam tak...