Moja pierwsza mandala

MANDALA URODZINOWA – POŁĄCZENIE ZE ŹRÓDŁEM
Kwiecień 2021, kilka dni przed moimi urodzinami podczas rozmowy z moją duszą zadałam pytanie „jak w tym roku celebrować moje urodziny?”. Dusza komunikuje się na wiele sposobów, jednym z nich jest „włożenie” do mojej głowy jakiegoś pytania, które później zadaję na głos, a ona tylko czeka, aby wybrzmiało i spieszy z odpowiedzią.
Odpowiedź: namaluj mandalę „POŁĄCZENIE ZE ŹRÓDŁEM”.
Od lat maluję obrazy metodą Vedic Art (Malowanie Intuicyjne według 17 starożytnych zasad wedyjskich). Trzy lata wcześniej podczas medytacji dostałam podobne zadanie „namaluj lotos tysiąc płatkowy”. Następnie zobaczyłam wewnątrz siebie ten obraz, wielkość, kolorystykę itp szczegóły. Rok czasu odwlekałam to zadanie. Lotos obecnie jest w moim gabinecie gdzie prowadzę sesje. Pulsuje. Żyje. Takie malowanie znam, ale mandale? Owszem kilka lat temu byłam nawet na kursie „mandalowym”, ale nie namalowałam od tego czasu żadnej mandali.
Nauczyłam się już że warto słuchać swojej duszy 🙂 Rozpoczęłam proces tworzenia mandali. Najpierw chciałam popatrzeć na mandale w internecie, ale odrazu dostałam reprymendę: TWÓRZ! NIE ODTWARZAJ! Cóż zrobić? Oddycham, wiercę się na krześle, nie wiem jak zacząć, a potem słyszę w sobie delikatny głos: puść lęki, puść napięcie, pozwól na swobodny przepływ energii. Kilka minut oddychałam spokojnie, głęboko zanim umysł skapitulował.
Poczułam jakie kolory będą mi potrzebne, wyznaczyłam środek i zaczęła się magia tworzenia. Mandala malowała się…sama. Owszem moimi rękami, ale ja byłam obserwatorem całego procesu. nie miałam pojęcia jaki będzie następny element.
Relacja foto z tworzenia mandali „POŁĄCZENIE ZE ŹRÓDŁEM”









Co chwilę się wzruszałam, śpiewałam, śmiałam się. To był niesamowity radosny czas. Malowałam cały dzień, a następnego ranka byłam z powrotem. Nie chciałam tego procesu przerywać. Tym razem poinformowałam rodzinkę że zostaję w gabinecie na noc. Malowałam do rana. Nie byłam zmęczona, ani głodna. Gdy skończyłam, zdałam sobie sprawę że jest już jasno, ptaki śpiewają przecudnie za oknem, powietrze było rześkie. Popłynęły łzy. To był dzień moich urodzin.
Nie chodziło nawet o wyraz artystyczny, czy trudność lub niezwykłość wzorów, ale to co wraz z malowaniem przetaczało się we mnie i przeze mnie. Ten wewnętrzny radosny spokój, o którym skrycie marzyłam od lat. Przyszedł w ciszy, w lekkości i w zaufaniu do życia.
Od rana i przez kilka następnych dni dostawałam życzenie urodzinowe wszelkimi możliwymi drogami. Social media, telefon, e-mail, pocztówki, kwiaty itd. Dziękując następnego dnia na fb wszystkim za życzenia wstawiłam „moją” mandalę. Nie miałam intencji aby zacząć malować na zamówienie, byłam jeszcze ciut oszołomiona tym wszystkim, ale osypały się zamówienia.
„POŁĄCZENIE ZE ŹRÓDŁEM” – to również nowy etap w moim życiu. Ta mandala jest symbolem, takim fizycznym akcentem tego kroku w nową rzeczywistość. Dziś oprócz sesji związanych z rozwojem, dzielę się z innymi tym co moja ukochana dusza tworzy poprzez sztukę malowania. Jestem jej ogromnie wdzięczna, bo to piękny dar i niezwykłe doświadczenie.
Jeśli i Ty masz ochotę na własną spersonalizowaną mandalę zapraszam do kontaktu.
Prezentowana mandala ma już swój dom.
Jak zamówić mandalę dla siebie?
Przyjmuję zamówienia na mandale w indywidualnych intencjach,
Opisz swoją intencję.
Czas oczekiwania – ustalany indywidualnie.
Cena – od 1800zł
E-mail: kontakt@mirawroblewska.pl