JAK WZRASTA DUSZA W LUDZKIM WYDANIU
i doświadczają fizyczności. Wybierają to miejsce (Ziemię), aby doświadczyć różnorodności i jednocześnie, wspierając naszą ewolucję, pomagają nam odkryć, kim naprawdę jesteśmy z perspektywy Stwórcy/Źródła. Dusza jest pomostem między tym, co fizyczne, ludzkie, a tym, co niefizyczne i boskie.
Ziemia jest bardzo trudną szkołą. Mamy tu do czynienia z grawitacją, ciałem, które się zużywa i psuje, emocjami, bólem, cierpieniem, ale także ze słodyczą miłości, namiętnościami, przyjemnościami wszelkiej maści. I właśnie w tak gęstej energii dusze szlifują swój potencjał, dopieszczają szczegóły, a przy okazji uczą nas – ludzi – kim naprawdę jesteśmy.

Dusza zachęca człowieka do scalania obu świadomości: ludzkiej z duchową. Im dusza ma więcej praktyki, czyli wcieleń ludzkich, tym ma większe doświadczenie w zarządzaniu ludzko-dusznym zespołem („dusznym” – od słowa „dusza”).
Dusze wzajemnie sobie służą. Doświadczają w grupach. Ich poziom zdolności jest zróżnicowany, po to aby starsze, bardziej doświadczone, wspierały młodsze. Z kolei młodsze przynoszą świeżość, pomysłowość, kreatywność, ale także dzikość i brawurę.
W celu uporządkowania opiszę świadomość duszy zgodnie z upływającym w ludzkim życiu czasem oraz przy użyciu terminologii szkolnej. Na jeden odcinek drogi, jaką musi pokonać dusza, może składać się wiele żyć, wiele tzw. inkarnacji czy wcieleń. Każdy odcinek ma też swoje nasycenie doświadczeniem i nauką. Przypomina to trochę szkołę na jej kolejnych poziomach. Najpierw jest szkoła podstawowa, gimnazjum, następnie szkoła średnia, studia i tak dalej.
Każdy etap zawiera w sobie ileś klas, ileś roczników. W tym procesie – tak jak w szkole – dusza przechodzi z klasy do klasy. Pisze ona „program nauczania”, a naszym, ludzkim, zadaniem jest go możliwie wiernie wprowadzić w życie. Zachodzi tu pewien paradoks. Dusza jest jakby
w podwójnej roli. Gdy tworzy dla nas ten „program nauczania”, jest nauczycielem, a jednocześnie – gdy próbuje nawiązać z nami szczerą
i świadomą relację – to uczy się, jak tego dokonać i z tej perspektywy ona staje się uczniem. W ten sposób wzajemnie sobie służymy. Ona – nam, my – jej. Ostatecznym celem jest zjednoczenie obu tych świadomości w jedną Jaźń.
JAK ZDAĆ DO NASTĘPNEJ „KLASY”
Kiedy stajemy się starsi, bardziej doświadczeni, dostajemy coraz to nowe przedmioty i trudniejsze zadania. Pierwszoklasista musi poznać podstawy, zanim jako student będzie mógł pisać pracę magisterską.
Z jednej strony dusza/człowiek uczy się, zdobywa umiejętności duchowe, a z drugiej strony dusza ma już wszystko w sobie i całe to doświadczenie służy do odkrycia tego, czym i kim jest od zawsze.
Ze względu na „tematy” do nauczenia się możemy wyodrębnić następujące poziomy świadomości dusz:
- dusza dziecięca,
- dusza młoda,
- dusza dojrzała,
- dusz stara,
- dusza pra-stara.
Dusza, mając do dyspozycji pewnego rodzaju nieograniczoność czasową w porównaniu z żywotnością jednego ludzkiego ciała, generuje doświadczenia z dwóch biegunów. Może naukę pobierać poprzez ludzkie serce lub poprzez ludzkie ego. Zazwyczaj przeskakuje w ciągu jednego ludzkiego życia między tymi biegunami.
U jednych ludzi poziom serca jest bardzo widoczny, a u innych ego wyraźnie przebija się w każdym aspekcie ich życia. Nie ma ludzi w 100% dobrych, ani w 100% złych.
W jakiejś sytuacji miłość wylewa się z nas, a w innej jesteśmy małostkowi lub cyniczni. To właśnie ta różnorodność uczy nas dokonywania coraz to lepszych wyborów. Serce czy umysł? A co Ty wybierasz?

Dziś na Ziemi nastał czas wielkiego egzaminu dusz, niezależnie od tego, jak bardzo są one zaawansowane w rozwoju. Egzaminu doświadcza zarówno dusza dziecięca, jak i pra-stara. To wpływa niesamowicie na nas, ludzi. My też mamy swój egzamin. Różny jest oczywiście poziom złożoności samego egzaminu, na przykład od duszy dziecięcej nie oczekuje się bycia charyzmatycznym przywódcą.
Dusza dziecięca uczy się (poprzez świadomość i zachowanie człowieka) samodzielności i brania na siebie odpowiedzialności za swoje czyny, myśli i słowa. Uczy się też odwagi. Biegunem wynikającym z ego jest postawa „to nie moja wina”. Gdy mówią to dzieci w piaskownicy, możemy się uśmiechnąć, ale gdy mówią tak dorośli, i to na ważnych stanowiskach, z którymi zupełnie sobie nie radzą, stanowi to problem dla wielu ludzi.
Dusza młoda doświadcza możliwości kreacji, twórczości. Uczy się przetwarzać energię, pomysł, talent w materię. Druga strona medalu to zachłanność, „wyścig szczurów”, chciwość, dążenie do celu po trupach. Materia to obszar nauki duszy młodej.
Dusza dojrzała ma za zadanie okiełznać siłę emocji. Na początku tego odcinka drogi korzysta z siły ego, które kocha władzę i kontrolę. Dusza dojrzała może być dyktatorem, ale może też być pozytywnym liderem jeśli wejdzie na drogę serca. Droga prowadzi od apodyktyczności i dumy do szacunku i odwagi. Zadaniem dojrzałej duszy jest transformacja tej siły w energię mocy. Można być szefem zastraszającym i wymuszającym uległość od pracowników albo być szefem, który cieszy się autorytetem, ponieważ szanuje swoich podwładnych.
Dusza stara, o całkiem już sporym doświadczeniu, przerabia z człowiekiem w miniskali powtórki z poprzednich etapów, jak na egzaminie z matury 🙂
Wszystko po to, aby mogła zebrać to w całość jako wiedzę. Uczy się służyć innym, dzielić się doświadczeniem i wiedzą. Gdy górę bierze ego, doświadcza pychy i w końcowym efekcie upada. To trudny czas dla duszy, bo ego też jest już na tym etapie „sprytniejsze”.
A co z duszą pra-starą? To piękny, ale też wymagający czas dla duszy. To czas podsumowań, kończenia projektów i lekcji, domykania karmy, puszczania przeszłości. To również czas bycia rzeczywistym przykładem rozwoju dla innych ludzi. Tu dusza doświadcza mądrości serca. Szuka własnej Prawdy Istnienia. Zagrożeniem jest wtedy samouwielbienie
i pycha.
Przywódców-despotów znajdziemy na poziomie dusz dojrzałych. Przywódców charyzmatycznych zobaczymy jako dusze stare. Dusze pra-stare nie pchają się na świecznik, jednak swoją zgromadzoną w setkach wcieleń energią wpływają na życie innych ludzi, nie zawsze zdając sobie nawet z tego sprawę.
Tu jest poziom mądrości i służby dla dobra całości życia. To poziom Prawdy.
W kolejnych wpisach skupię się na poszczególnych poziomach dusz. Podam przykłady z życia, aby każdy mógł zobaczyć, na którym poziomie rozwoju jest jego dusza i czego aktualnie się uczy. Ta wiedza bardzo ułatwia życie, uwalnia od rywalizacji. Powoduje także, że rezygnujemy ze zbawiania innych. Pojawia się albo większe zaangażowanie, albo akceptacja innych.
W jednej rodzinie zazwyczaj występują dusze o różnym ziemskim stażu. Często dzieci mają dusze starsze od dusz swoich rodziców. Jest to dla wszystkich doświadczenie dość burzliwe. Zdarza się, że
piętnastoletnie dziecko jest bardziej odpowiedzialne i dojrzałe od
swojej matki czy ojca. Dziecko jest zmęczone, przeładowane emocjami. Rodzice też mają się nie najlepiej, bo pouczające, zniecierpliwione dziecko to wyzwanie.
Inny przykład. Mąż – dusza dojrzała, żona – dusza dziecięca, dziecko – dusza stara. On wszystkich poucza, krytykuje, kontroluje. Ona, zalękniona, szuka wsparcia w dziecku. A dziecko? Ono chce rozwinąć skrzydła, szuka wolności. Wszyscy się męczą. Dusze mają jednak warsztat i możliwość wzrostu. Trening czyni mistrza.
KONTRAKTY MIĘDZY DUSZAMI
Do gabinetu przyszła kiedyś młoda kobieta. Praktycznie już na wstępie oświadczyła: „Moja matka jest jak dziecko, a ojca interesuje tylko kasa. Kiedy byłam dzieckiem, musiałam być bardziej dorosła od nich i nadal tak jest”. Zaczęła opowiadać, co rodzice powinni zrobić i jak to powinni zrobić. Wszystko oceniała. Czuć było od niej pogardę w stosunku do rodziców.
Słuchałam uważnie: Marta miała wszystkie cechy duszy dojrzałej. Błyskotliwy umysł, choleryczny charakter, potrzebę kontroli i spore ego. „Ja wiem wszystko lepiej, ja bym to zrobiła inaczej”.
Gdy opowiedziałam jej, czym się charakteryzują poszczególne grupy dusz, bez problemu określiła, kto jaką duszę ma w jej rodzinie.
Chociaż ta klientka wiedziała, że ma duszę dojrzałą, to nie bardzo chciała przyjąć fakt, że „ćwiczy” ego, czyli apodyktyczność. Przecież to ona jest dobra, a tamci są źli. Ona jest mądra, oni – niekoniecznie.
Marta w końcu skapitulowała i powiedziała: „Zawsze czułam się od nich lepsza, jednak faktem jest, że i ja niczego szczególnego w życiu nie osiągnęłam”.
Zrozumiała, że prawdziwym wzrostem świadomości jest przejście od apodyktycznego ego do szanującego serca. Nie chodzi tu o usprawiedliwianie młodszych duchowo rodziców, ale o zaakceptowanie tego, że oni mają prawo do swojej drogi, a ona do swojej, oraz tego, że te drogi się różnią. Jedna od drugiej nie jest ani gorsza, ani lepsza. Jest po prostu inna.
Gdy „patrzę” na losy karmiczne i uwikłania rodowe, to zdaję sobie sprawę z tego, że „wiek” duszy ma duże znaczenie. W zależności od zdobytego doświadczenia dusza ma coraz większy wpływ na losy człowieka. Wszystko się zazębia i łączy. Nic nie jest pozostawione przypadkowi. Nie oznacza to, że my ludzie nie mamy wpływu na własne życie. Mamy. I to decydujący.
Dusza „przygotowuje” kilka wariantów zdarzeń. W momencie wyboru przez nas konkretnej opcji wszystko się do tego dostraja; dusza, „szykując” kolejny krok, tworzy ponownie kilka wersji. Bo przecież możemy wybrać miłość lub lęk, serce lub umysł, emocje lub uczucia
i wskutek naszego wyboru doświadczenie będzie finalnie zdecydowanie różne. Dusza niejako czeka na nasze zaangażowanie i decyzje niezależnie czy podejmujemy je świadomie czy też nie.
Taka droga daje nieskończenie wiele możliwości i wariantów. Im częściej wybieramy drogę serca, tym szybciej odkrywamy swój duchowy potencjał. Odkrycie go w pełni prowadzi do zjednoczenia świadomości ludzko-dusznej, a następnie do połączenia z Boską Jaźnią. Ten poziom świadomości najczęściej kończy ziemskie zmagania duszy i prowadzi do zakończenia procesu nauki poprzez doświadczanie przyczyny i skutku. Pozostaje czysta świadomość Jam Jest.
Gdy Marta „odpuściła” swoim rodzicom, zaczęła zwyczajnie cieszyć się ze wspólnych spotkań. Oni natomiast, nie czując z jej strony presji ani osądu, także otworzyli szerzej na nią swoje serca. Napięcie i wrogość ustąpiły miejsca serdeczności i szacunkowi. Ona wie, że rodzice nie zaspokoją jej potrzeb dotyczących wiedzy, która ją interesuje. Musi poszukać jej gdzie indziej, na przykład w książkach czy na warsztatach,
a najlepiej we własnym sercu. Wie też, że oni ją kochają, podziwiają i są
z niej dumni. To daje jej poczucie radości i spokoju.
Marta w tym życiu przekroczyła niewidzialną, ale odczuwalną granicę. Przeszła z drogi ego na drogę serca i to był prawdziwy sukces dający spełnienie. Krytykę zamieniła na akceptację. Jest świadoma swojej drogi.
MIŁOŚĆ TO JEDYNA SIŁA UZDRAWIAJĄCA
Zapraszam i Ciebie do odkrywania drogi duszy, nauki dokonywania najlepszych wyborów i świadomej kreacji. Poznanie punktu, w którym się jest obecnie, dodaje motywacji, wzmacnia i wytycza nowe kierunki świadomego rozwoju.
Czas sesji - 2h
Cena - 650 zł
Sesje mogą odbywać się zarówno w gabinecie w Gdańsku (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa), jak i online ( przez komunikator np. Messenger z użyciem kamerki).
Rezerwacja terminu spotkania odbywa się drogą mailową lub telefoniczną, sms-em, messengerem.
Dodatkowym środkiem płatniczym oprócz płatności gotówkowej jest możliwość płatności przelewem lub Blikiem.
E-mail: kontakt@mirawroblewska.pl
Telefon: 600-613-992
O mnie

MIROSŁAWA WRÓBLEWSKA
Mentorka i Trenerka Rozwoju Świadomości Duszy.
Prowadzi Duchowe Ustawienia Rodzin wg metody Berta & Sophie Hellinger. Od 2006 r prowadzi firmę ENQELI Centrum Kreatywnej Świadomości i wspiera rozwój świadomości duchowej człowieka.
Przeprowadziła kilka tysięcy sesji korzystając z różnych technik kwantowych. Stworzyła też własne metody pracy.
Malarka i pisarka. Propagatorka życia opartego na świadomej, zdrowej relacji z Duszą.
BLOG
DUSZA PRASTARA – MĄDROŚĆ I PRAWDA
Dusza, schodząc na Ziemię, rozpoczyna długą i żmudną podróż. Jest to dla niej wymagające zadanie, bo jej celem jest połączyć się z fizycznym ciałem. Do ciała przynależy emocjonalność, gęstość, ciężar, grawitacja, ego. Jednocześnie to, co jest trudne, jest dla duszy...
DUSZA STARA – GROMADZENIE WIEDZY
Ile razy przechodziłaś/przechodziłeś reinkarnację? Inkarnacja według teorii reinkarnacji oznacza stadium ziemskiej egzystencji duszy. Zatem, ile razy Twoja dusza przechodziła z jednego stadium w inne? Ile doświadczeń zebrała na tej drodze? W którym punkcie rozwoju...
DUSZA DOJRZAŁA – ŻĄDZA WŁADZY
Ludzie różnią się sposobem odbierania rzeczywistości oraz reakcjami na przeżywane doświadczenia. Wydaje się to konsekwencją wychowania, tradycji, okoliczności. Jest jednak jeszcze coś znacznie większego, co charakteryzuje taką, a nie inną, postawę. To poziom...
KREACJA CZY ZACHŁANNOŚĆ – DUSZA MŁODA
Dlaczego jedni ludzie nie potrafią żyć bez rywalizacji, bez zdobywania, bez gromadzenia dóbr, a inni zachowują się tak, jakby materia ich nie interesowała, bogactwo brzydziło, a życie nudziło? Dlaczego jedni są tak wyrywni, tak zachłanni, tak głodni posiadania, a dla...
DUSZA DZIECIĘCA – NAUKA SAMODZIELNOŚCI
Pięć osób w jednym pomieszczeniu. Jedno zdarzenie. Pięć różnych reakcji, opinii, oceny sytuacji. Dlaczego tak skrajnie się różnimy? Patrzymy na to samo, ale widzimy, rozumiemy, a co za tym idzie – reagujemy zupełnie inaczej. Rudolf Steiner, filozof i mistyk, opisywał...