GDY DŹWIGASZ CUDZY LOS
Boli… ciężko… trudno… za trudno.
Dlaczego ja? Za czyje grzechy tak mam? Co ja komu zrobiłam/zrobiłem?
Bóg mnie nie kocha… Świat jest zły, a życie ciężkie…
Znasz te uczucia i myśli. Ile razy uginałeś się pod ciężarem czegoś,
co wydawało się ponad miarę? Ile razy mówiłeś sobie: już dosyć,
już wystarczy… nie dam rady, nie mam siły… Boże, pomóż… uratuj… Mijał jakiś czas, zbierałeś w sobie siły i podnosiłeś się z kolan, wstawałeś
i mimo trzęsących się nóg stawiałeś znowu pierwszy krok. Pierwszy po podniesieniu się po upadku. I tak w kółko.

Wstawałeś, choć już nie tak wyprostowany, jak wcześniej. Z każdym potknięciem czy upadkiem zbierałeś siły i wstawałeś, ale w coraz większym skurczu, w coraz większym pochyleniu, którego nikt nie zauważył. Nawet Ty tego nie zauważałeś.
Czy Życie sprawdza naszą wytrzymałość, elastyczność, wytrwałość
i wiarę? Byłoby to nieludzkie… i po co miałoby to robić?
Kochamy. Kochamy tak bardzo i tak nieprzytomnie, że wtrącamy się
w los innych. Los tych, których głęboko ukochaliśmy – naszych rodziców, dziadków, rodzeństwo – ale także tych, których nawet nie znamy, bo nie mieliśmy okazji ich poznać. To miłość nieświadoma, dziecięca.
Gdy patrzymy z poziomu hierarchii dusz, to wyodrębniamy poziom
Wielkiej Duszy Rodu, potem Duszę Rodziny i na końcu naszą Osobistą Duszę. Te dusze przenikają się i służą sobie wzajemnie. My sobie służymy. Od naszych przodków poprzez rodziców przyszło do nas życie.
Jako dzieci bardziej czujemy, niż myślimy. Dlatego gdy tylko wyczujemy ból mamy, chcemy być blisko niej i wspierać ją, a nawet zastąpić. Nieświadomie stawiamy się w hierarchii przed nią (dotyczy to również ojców), czyli na wyższej pozycji.
Nasza mama lub tata też patrzą, mimo wieku, dziecięcymi oczami
i sercem na swoich rodziców, a ci z kolei na swoich. Sercem widzimy ich ciężar, ich cierpienie i chcemy lojalnie oraz z miłością w tym uczestniczyć.
Gdy pracuję metodą Duchowych Ustawień Rodzin Berta Hellingera
– z jakąkolwiek intencją, z którą przychodzi klient – to widać wyraźnie, jak bardzo chcemy być obecni w tym bolesnym nurcie własnego rodu.
Nauka coraz częściej również potwierdza sposób, w jaki przenosimy traumy przodków do swojego życia. Patrzymy duszą, sercem i z miłością na przeszłość, wykorzystując do tego co tylko możemy. Nasze zdrowie, sytuacje, relacje, emocje, finanse, praca są zaangażowane w tę wspólną drogę.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w rzeczywistości nie zdejmujemy z innej osoby – na przykład z mamy lub z jej mamy, czyli naszej babci – jej ciężkiego losu, tylko robimy klasyczne „kopiuj-wklej”.
Nie „wytnij-wklej”, lecz właśnie „kopiuj-wklej”. Tym samym powielamy
to zakłócenie w swoim życiu, a mamie jest przez to jeszcze ciężej na duszy.
Podświadomą intencją dziecka jest ratowanie mamy, ale jako dzieci jesteśmy na to za słabi. Mama dalej przeżywa swój los, a my nawet jako dorośli również nie możemy żyć własnym życiem. Wszyscy cierpią. Nie ma znaczenia, czy jesteśmy małym dzieckiem, od którego zaczyna się uwikłanie, czy kontynuujemy to jako osoba dorosła. Miłość nie ma wieku.
JAK TO DZIAŁA W ŻYCIU
Intencja na ustawienie: problemy ze snem.
Młody człowiek, zdrowy, dobrze odżywiony, bez dramatów zwalających z nóg. Gdy przychodzi pora snu, kręci się po domu z jakimś napięciem, że znowu nie będzie mógł zasnąć.
I dokładnie tak się dzieje. Nie rozumie tego, bo nie ma wyraźnego powodu tego napięcia. (Klient był wcześniej ze swoim problemem
u lekarza, dostał tabletki, ale po ich zażyciu czuł się w dzień jakby był nieprzytomny. Skorzystał również z porady psychologa, niestety nic się nie zmieniało – nadal nie mógł spać.)
Z Ustawienia wyłoniła się taka historia:
Prababka, z linii mamy, czuwa przy maleńkim, chorowitym dziecku.
Ze zmęczenia na chwilę zasypia. Gdy się budzi, dziecko nie oddycha. Nie żyje. To doświadczenie złamało matkę dziecka. Musiała się jednak pozbierać, bo były inne dzieci, którymi trzeba było się zająć – w tym babcia mojego klienta.
Pradziadek całkowicie zamknął ból w sercu. Pozornie wyglądało to tak,
jakby nie zrobiło to na nim wrażenia. Robił co trzeba, pracował, dbał o rodzinę, ale w duszy ciążyła mu ta strata okrutnie. Wewnętrznie umarł razem z synkiem. Czasami miał żal do żony, że zasnęła, że nie czuwała. Potem miał żal do siebie, że tak myśli. Kółko dramatu się zamknęło.
Gdy ich córka (babcia mojego klienta) dorosła, urodziła bliźniaki. Jedno żywe, drugie martwe. Następna ciąża przebiegała bez zakłóceń. Urodziła się z niej mama klienta. Gdy ona po latach wyszła za mąż, poroniła pierwsze dziecko na początku ciąży. Kolejne dzieci urodziły się już szczęśliwie, w tym mój klient. Teraz on ma dziecko i jest bardzo czujny podczas sprawowania nad nim opieki.
Nigdy nie rozumiał tego, dlaczego jest aż tak bardzo ostrożny
i przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa córki. Najmniejszy ruch
w pokoju dziecka budzi go i wtedy nasłuchuje, czy wszystko jest
w porządku, a potem nie może już zasnąć.
Kobiety w jego rodzie doświadczały straty, jakby w tym dramacie i bólu trzymały jakąś więź i lojalność. To oczywiście poziom nieświadomy. Bezsenność klienta „patrzy” na prababkę. Ona nie czuwała, więc on nie może spać, czuwa za nią i w jej imieniu.
Serce natomiast spogląda na pradziadka, na jego bezsilność wobec śmierci dziecka. Mężczyzna odnosi się z miłością do obojga pradziadków i ich zmarłego dziecka.
Akceptując zarówno los zmarłych, jak i żywych, uwikłanych w los przodków – na których również patrzymy z miłością – mamy szansę wycofać swoją energię i odzyskać prawo do przeżywania własnego losu i tego wszystkiego, co do niego przynależy.
Mój klient uwikłał się w tę rodową historię z miłości do mamy, za którą nieświadomie duchowo „poszedł” jako dziecko. Dopiero będąc dorosłym, mógł podjąć świadomą decyzję o wycofaniu się. Im bardziej chcemy „uratować” rodzica, tym bardziej się wikłamy i powielamy jego los, jednocześnie go osłabiając. Siebie również.
W ten sposób z jednej strony sobie służymy, ale z drugiej – przeszkadzamy. Żaden rodzic nie chce, aby jego dziecko cierpiało. Dziadkowie i przodkowie także tego dla swoich potomków nie chcą.
To ich smuci, mają poczucie, że ich cierpienie idzie na marne.
Paradoksem jest to, że gdy z szacunkiem i uznaniem wycofujemy swój udział z minionych doświadczeń przodków, uznajemy ich los, wytrzymujemy uczucie bezsilności i nie bawimy się w Boga, to nasi rodzice odzyskują naturalne duchowe siły, a zmarli zaznają spokoju.
Na przykład mama pozwala sobie po latach opłakać to poronienie, wypuścić z siebie ból. Następuje uwolnienie. Im bardziej chcemy pomóc, tym mniej możemy coś z tym zrobić.
Dla naszej dziecięcej natury, najtrudniejsze uczucie to bezsilność wobec cierpienia bliskich. Gdy zdasz sobie z tego sprawę i wytrzymasz tę presję, odzyskujesz wolność.
Jest takie potężne zdanie Berta Hellingera – jeśli czujesz, że dźwigasz coś za kogoś, możesz powiedzieć wewnętrznie do tej osoby następujące słowa:

Gdy mój klient zobaczył, skąd bierze swój początek jego bezsenność, najpierw poczuł miłość do przodków i współczucie z powodu tego,
co przeżyli. Zupełnie zniknęła jego złość na to, że nie może spać. Poszedł na cmentarz i zapalił na grobie babci kilka zniczy symbolizujących utracone dzieci.
Opowiadał mi jak kilka minut płakał, jakby był na pogrzebie własnego dziecka. Potem wszystko w nim ucichło, poczuł głęboki spokój,
a następnie radość.
Długo bawił się tego dnia z córką i dziękował Bogu za jej życie.
Przespał całą noc. I tak już pozostało.
CO DAJĄ DUCHOWE USTAWIENIA:
- żyjemy własnym losem, a nie cudzym
- odzyskujemy siłę do życia
- mamy lepszy nastrój
- maleje poziom stresu
- pojawiają się w życiu lepsze rozwiązania i okoliczności
- łatwiej wracamy do zdrowia
- mamy poczucie spełnienia i wolności
Jeśli i Ty czujesz się przytłoczony ciężarami, których nie rozumiesz, zapraszam do kontaktu. Czasami konwencjonalne środki to za mało.
1. Ustawienia indywidualne z użyciem figurek
Czas sesji indywidualnej 2h
Cena 650 zł
Sesje mogą odbywać się zarówno w gabinecie w Gdańsku (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa), jak i online ( przez komunikator np. Messenger z użyciem kamerki).
Rezerwacja terminu spotkania odbywa się drogą mailową lub telefoniczną, sms-em, messengerem.
Dodatkowym środkiem płatniczym oprócz płatności gotówkowej jest możliwość płatności przelewem lub Blikiem.
E-mail: kontakt@mirawroblewska.pl
Telefon: 600-613-992
O mnie

MIROSŁAWA WRÓBLEWSKA
Mentorka i Trenerka Rozwoju Świadomości Duszy.
Prowadzi Duchowe Ustawienia Rodzin wg metody Berta & Sophie Hellinger. Od 2006 r prowadzi firmę ENQELI Centrum Kreatywnej Świadomości i wspiera rozwój świadomości duchowej człowieka.
Przeprowadziła kilka tysięcy sesji korzystając z różnych technik kwantowych. Stworzyła też własne metody pracy.
Malarka i pisarka. Propagatorka życia opartego na świadomej, zdrowej relacji z Duszą.
BLOG
NIE MOŻESZ RUSZYĆ Z MIEJSCA?
JAK NIEŚWIADOME IDENTYFIKACJE ZATRZYMUJĄ TWÓJ ROZWÓJ I SUKCES Znasz to uczucie, kiedy robisz wszystko „jak trzeba”? Pracujesz nad sobą, rozwijasz się, wierzysz, że jesteś gotowa na więcej… a jednak czujesz, jakby coś Cię ciągnęło wstecz. Jakby ktoś niewidzialny...
ŚWIĘTA – CZY NA PEWNO RODZINNE?
Święta Bożego Narodzenia to czas, który w naszej kulturze kojarzy się z ciepłem, bliskością i rodzinną harmonią. Jednak dla wielu osób ten magiczny okres jest pełen napięć, smutku lub frustracji. Nierozwiązane konflikty, toksyczne zachowania...
USTAWIENIA BERTA HELLINGERA — POMOC W DRODZE DO SIEBIE
Jako małe dzieci przyglądamy się temu, co nas otacza. Czujemy na poziomie podświadomym i komórkowym, to co jest, choć często jest to ukryte. Pochłaniamy niczym gąbka, to wszystko, czym oddychamy emocjonalnie i energetycznie....
WADY – NISZCZYĆ CZY UKOCHIWAĆ
Od najmłodszych lat jesteśmy oceniani i wychowywani, a nierzadko krytykowani i osądzani. Z pozoru niewinne słowa wypowiedziane przez mamę lub tatę czy dziadków w stylu: „jesteś niegrzeczna”, „dziewczynki tak się nie zachowują”, „bałaganiara z ciebie”, „nie...
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – FAŁSZYWE OSKARŻENIA
Kobieta, lat 35 – żona, matka siedmioletniego chłopca. Ewa uważa, że aby w szkole działo się jak najlepiej, rodzice powinni w miarę swoich możliwości angażować się na przykład w organizację wycieczek, konkursów, imprez szkolnych i klasowych. Zawsze wychodziła z...
ZAWÓD W SŁUŻBIE RODU – USTAWIENIA RODZIN
Świat i życie stają się skomplikowanym mechanizmem, gdy odwracamy wzrok i serce od siebie samych, od miłości. Gdy próbujemy „zbawiać” lub potępiać innych. Tylko miłość, świadoma miłość, ma moc uzdrawiania. Kiedy ta miłość uzdrawia? Ona działa w czasie „teraz”. Kiedy...
ODZYSKAJ SIEBIE
Jak poczuć pełnię siebie? Jak być pewnym siebie? Jak poczuć, że niczego Ci nie brakuje? W jaki sposób korzystać ze swojego potencjału? Trudne doświadczenia i emocje, których nie sposób przyjąć, spychane do podświadomości od dzieciństwa, powodują, że znikamy. Nie...
DUSZA PRASTARA – MĄDROŚĆ I PRAWDA
Dusza, schodząc na Ziemię, rozpoczyna długą i żmudną podróż. Jest to dla niej wymagające zadanie, bo jej celem jest połączyć się z fizycznym ciałem. Do ciała przynależy emocjonalność, gęstość, ciężar, grawitacja, ego. Jednocześnie to, co jest trudne, jest dla duszy...
JAK ODZYSKAĆ KOBIECĄ MOC?
Równouprawnienie. Szumne hasło wykorzystywane przez wielu. Co tow ogóle znaczy lub w jakim kierunku to poszło? Kobiety były przez setki lat z jednej strony uwielbiane, czczone, podziwiane, a z drugiej – pogardzane, wykorzystywane, poniewierane, gwałcone i poniżane....
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – NADZIEJA
W naszej części świata informacje o poprzednich wcieleniach są postrzegane z przymrużeniem oka. Chrześcijaństwo w pewnym momencie wykluczyło tę wiedzę i dziś nie ma już po niej śladu. Często klienci pytają mnie, czy naprawdę wierzę we wcielenia. Zawsze odpowiadam tak...