DOBRZE USTAWIENI

Nieświadomie wtrącamy się w losy rodziców, przodków, a nawet zmarłego rodzeństwa oraz innych członków rodziny.
Gdy robię komuś ustawienie, „gołym okiem” widać, że w tych najtrudniejszych sprawach, w które się mieszamy, zawiera się największa miłość. Choć jest na poziomie nieświadomym, to uwarunkowuje nasz los.
Słyszałeś kiedyś opowieści, że np. w tej rodzinie wszystkie kobiety tracą w młodym wieku mężczyzn? Stają się młodymi wdowami, rozwódkami, są porzucane przed ołtarzem itp. Nie mogą zaznać długotrwałego szczęścia i związku. To przykład głębokiej lojalności wobec przodkiń. Lojalności córki w stosunku do losu mamy, która z kolei nosi w sercu lojalność do swojej mamy, a ta – do swojej.
Oto inny przykład. W tej rodzinie to już kolejne samobójstwo, kolejny dramat lub w tamtej rodzinie nie można się dorobić, bo zawsze traci się majątek. Dziadka przesiedlili, stracił wszystko, ojcu spalił się warsztat,
a wnuk właśnie zbankrutował.
JAK WPLATAMY LOS PRZODKÓW DO SWOJEGO ŻYCIA?
Tworzymy doświadczenia podobne do tych, które przeżyli nasi przodkowie. Dajemy miejsce w tych doświadczeniach wszystkim tym, którzy mieli trudny los lub zostali wykluczeni z naszego rodowego kręgu z jakiegokolwiek powodu, tym, o których zapomniano, których nie uszanowano, nie zauważono, a byli przed nami.
Robimy miejsce w naszym życiu na ból i cierpienie tych, których pominięto i nie uznano. Bierzemy z miłością również tych, którzy cierpiąc i rezygnując z siebie, zrobili miejsce dla miłości naszych rodziców. Tak zaczyna się nasza linia rodowa.
JAKIE SĄ SKUTKI UWIKŁANIA W LOSY INNYCH?
Niezwykle często córka „patrzy” podświadomie na kobietę, która była
w sercu taty przed jej mamą. Patrzy na niespełnione obietnice, na żal, na ból. Jak patrzy? Poprzez przyciąganie mężczyzn, którzy zawodzą, rozkochują i porzucają. Gdzie jest punkt styku? W uczuciach, które przeżywa i które są takie same, jak uczucia pierwszej kobiety taty.
W jaki sposób patrzy matka na taką córkę? Jak na rywalkę, konkurentkę. I sama nie wie, dlaczego córka ją tak drażni. Jak patrzy ojciec na taką córkę? Jak na utraconą miłość, której próbuje wynagrodzić wszystko postawą „ukochana córeczka tatusia”. Jak mają się małżonkowie między sobą? Najczęściej pojawiają się trudne emocje: zazdrość ,poczucie winy i pretensje.
W ten sposób schodzimy z drogi własnemu losowi, aby los przodków mógł się dopełnić, aby żałoba mogła się zakończyć, aby zobowiązania mogły być dopełnione, a rachunki i krzywdy wyrównane. Czy jesteśmy jednak władni tego dokonać, naprawić to, cofnąć czas? Oczywiście, że nie!
JAK DALEKO MOŻE SIĘGAĆ UWIKŁANIE
Choć wydaje się to czasami okrutne, to w jakiejś części żyjemy losem przodków, nawet nie znając ich osobiście lub nic o nich nie wiedząc.
Każde pokolenie dzieli się sobą i generuje następne. Młodzi natomiast są wdzięczni za ten dar życia i patrzą z miłością w stronę przodków. I tak, pokolenie za pokoleniem, przekazujemy sobie sztafetę życia, w której dziedziczymy nie tylko charakterystyczny wygląd czy choroby genetyczne, lecz także to, czego nie widać, czyli traumę i trudny los.
JAK ODZYSKAĆ WOLNOŚĆ
Bert Hellinger, twórca tej metody, tak pisze o uwikłaniach w swojej książce pt. Wielki konflikt. Od uwikłań rodzinnych do nierozwiązanych konfliktów między narodami:
„Los bierze nas w niewolę, a my nie wiemy, dlaczego tak się dzieje.
W czasie ustawień rodzinnych czasem możemy zobaczyć, jak działa los,
i zgodzić się na niego.”
Wtedy los często staje się nam życzliwy, chociaż to nie znaczy, że jest lekki. Dzięki tej zgodzie zyskujemy siłę, jakiej nie mają inni ludzie”.
Nie tylko Bert Hellinger przygląda się tej mechanice niesienia losu wspólnie z przodkami. Anne Ancelin Schutzenberger w swoich książkach także opisuje to zjawisko. Psychogenealogia uwypukla te niewidzialne połączenia rodowe.
Zacytujmy jeszcze Anne Schutzenberger. Oto fragment pochodzący
z książki pt. Psychogenealogia w praktyce:
„Dziedziczymy po przodkach nie tylko geny, ale też podejście do życia, zawód czy nawyki żywieniowe. Wszystko to stanowi przekaz intergeneracyjny i zazwyczaj jest jawne i oczywiste. Ta książka mówi o czymś więcej – o przekazie transgeneracyjnym, czyli o nieświadomym dziedziczeniu tego, co jest w rodzinie trzymane w tajemnicy, ukryte, niewypowiedziane, a często ujawnia się u potomków w postaci powtarzających się w każdym pokoleniu chorób, nagłych lub przedwczesnych śmierci i tragicznych wypadków.”

Postawa akceptacji i szacunku do losów przodków inicjuje ruchy Wielkiej Duszy Rodu. Kiedy nie ma w nas pokory, a jest wyniosłość i poczucie, że jesteśmy lepsi od poprzedników, a zwłaszcza od rodziców, to wszystko się zatrzymuje, a uwikłanie staje się jeszcze większe.
Gdy nie ma oporu, gdy nie ma osądu, walki, wymuszania, wtedy wszystko niejako samo się układa. Wraca utracony porządek, wraca utracona tożsamość, wraca hierarchia. Owocuje to spokojem i równowagą.
JAK ŻYĆ WŁASNYM ŻYCIEM I NIE KOPIOWAĆ LOSU PRZODKÓW?
Cudze życie już było. Rozwój polega na doświadczaniu nowych rzeczy,
a nie na przeżywaniu ciągle tego samego, co przodkowie. I to właśnie kolejny ruch. Ruch na rzecz własnego życia, własnego losu i osobistych zasobów, talentów i możliwości, jakie daje nam obecny czas. Daje nam po prostu nasze własne życie.
I jest to najwyższy poziom wdzięczności i miłości do przodków. Szacunek do ich losu i przeżycie własnego, bo wtedy to, co oni przeżyli, jest uhonorowane i znajduje swoje zasłużone miejsce.
W jaki sposób możesz pomóc przodkom i jednocześnie uwolnić siebie?
UWIKŁANIE DOROTY
Dorota to energiczna, pewna siebie kobieta. Inteligentna, bystra i piękna. W dodatku bizneswoman. Do tego momentu było wszystko w porządku. Zakochała się ze wzajemnością i to stało się przyczyną jej dużych emocji. Dorota nie rozumie tego, ale ma jakieś poczucie winy, że jest jej dobrze. Targa to nią do tego stopnia, że niezamierzenie wprowadza ona napięcie i sprzeczki do związku.
Ustawiłyśmy figurki, na których pracuję w sesjach indywidualnych.
Z ustawienia wyłoniła się następująca historia.
Babcia, zamożna z domu, straciła młodo męża, który zginął na wojnie. Radziła sobie finansowo, ale już nigdy się nie zakochała. Zawsze była sama. Bardzo kochała swojego męża.
Jej córka (mama Doroty) odziedziczyła po matce zakład i zawód, co dało jej stabilizację finansową. Wyszła za mąż. Urodziła się Dorota. Kiedy dziewczynka miała 10 lat, w wypadku samochodowym zginął jej ojciec. Matka do tej pory jest sama.
Gdy Dorota planuje wyjść za mąż, zaczyna ją to przerażać. Boi się, że wszystko skończy się tragicznie i powieli ona los mamy i babci. Jednocześnie ma duże poczucie winy, że ma szansę być szczęśliwa. Ta mieszanka uczuć ją wykańcza.
Dorota pochyliła się sercem nad losem mamy i wtedy „zobaczyła”, wręcz poczuła, jak jej mama miała dokładnie takie same uczucia względem babci. Dorota stanęła twarzą w twarz z tymi emocjami. Oddychała nerwowo, kuliła się w sobie, zaciskała pięści, aż się rozpłakała. Miała wrażenie że opłakuje dziadka, którego nigdy nawet nie poznała.
„Tak mi przykro babciu, że miałaś tak krótkie małżeństwo” – powiedziała.
Przypomniała sobie, jak jej mama mówiła, że babcia nigdy nie płakała, że zamknęła się w sobie i skupiła na wychowywaniu dzieci i prowadzeniu warsztatu. Tylko wieczorami smutno patrzyła przez okno, jakby wypatrywała, czy ktoś nie idzie.
Dostawiłam figurkę, która reprezentowała dziadka.
Dorota chwilę na niego patrzyła, choć babcia nie mogła w jego stronę patrzeć. Przez Dorotę przetoczyła się fala rozpaczy. To nawet nie był płacz. To był skowyt bezsilności. Dorota wypłakała to, czego babcia nie mogła, czego nie była w stanie z siebie wypuścić.
„Babciu, ja chętnie za ciebie to czuję i opłakuję…. Dziadku, wszystkie za tobą tęsknimy i opłakujemy ciebie, nie dając sobie szans na nowe szczęście”.
Gdy spojrzała na mamę, poczuła jej emocje. Mama miała poczucie winy, że ma męża. Tak kochają dzieci, nawet te dorosłe dzieci. Cicho łkając, wyszeptała: „Mamo, ja też tak mam. Też czuję się winna względem ciebie, że jestem szczęśliwa i czuję żal, jakbym już utraciła swojego ukochanego”.
Dorota uświadomiła sobie, że jest w ten sposób połączona z mamą i babcią. Jest lojalna wobec bólu przodkiń.
„Jestem tu z wami w tym bólu, chętnie… z miłością” – dodała. Przez moment czuła, jak bardzo jest szczęśliwa z powodu tego, że ma z nimi taką więź. Potem powiedziała: „Szanuję wasz los, wasz ból i waszą samotność. Zgadzam się na nią”.
Po chwili zdała sobie sprawę, że babcia i mama kategorycznie wypraszają ją z tego połączenia w bólu. I to był moment odzyskania przez Dorotę wolności. Zrozumiała i poczuła, że obie kobiety wcale nie chcą jej cierpienia, nie chcą kontynuacji przez nią takich losów.
„Dziękuję. Babciu, dziadku patrzcie na mnie z życzliwością, gdy będę szczęśliwa, gdy przeżyję wiele lat przy boku mojego ukochanego, również na waszą pamiątkę”.
To zadziwiające, jak nasze ciało przechowuje tzw. pamięć komórkową. Dorota po tych słowach naturalnie wyprostowała się, jej twarz się rozpromieniła, ciężar znikł, a oddech się uspokoił.
Dodała: „Dziękuję babciu, za zmysł do robienia interesów, mam to po tobie i właśnie w ten sposób od tej pory będę honorować twoją pamięć. Będę pamiętać i o tobie, i o dziadku. Kochany dziadku, ty zdążyłeś przekazać życie mojej mamie. Twoje życie nie było zmarnowane. Toczy się dalej, także i we mnie, a jeśli będzie mi dane, to i ja je przekażę dalej moim dzieciom”.
„Mamo, przyszłam tu dla ciebie i za tobą. Teraz wracam do swojego losu. Pobłogosław mnie i patrz życzliwie, gdy będę szczęśliwa z mężczyzną”.
Głęboki spokojny oddech wypełnił jej klatkę piersiową.
Niedawno do mnie zadzwoniła i powiedział, że ma dwie nowiny.
Jest w ciąży, będzie córeczka, a jej mama….wychodzi za mąż.
Na jej weselu poznała samotnego wdowca z rodziny pana młodego. Bawili się, tańczyli i tak to się zaczęło.
Cuda i porządki w rodzinie dzieją się wtedy, gdy uświadomimy sobie, że jesteśmy za mali na naprawę przeszłości. Naszym zadaniem jest tylko stworzyć przestrzeń, uszanować los przodków i zgodzić się na niego, uszanować naszą niemoc w tym względzie. Taką postawą inicjujemy ruchy miłości, bo Wielka Dusza Rodu to Miłość. Pamiętaj:
MIŁOŚĆ UZDRAWIA PRZESZŁOŚĆ W CZASIE „TERAZ”.
Już dziś zapisz się na sesję „Ustawień Rodzin” i uwolnij przeszłość, abyś mógł żyć własnym losem.
#Jesteś-MY miłością.
Sesje mogą odbywać się zarówno w gabinecie (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa), jak i online.
Czas sesji: 2,5-3 godz.
Cena: 400 zł
Rezerwacja terminu spotkania odbywa się drogą mailową lub telefoniczną.
E-mail: kontakt@mirawroblewska.pl
Telefon: 600-613-992
O mnie

MIROSŁAWA WRÓBLEWSKA
Mentorka i Trenerka Rozwoju Świadomości Duszy.
Prowadzi Duchowe Ustawienia Rodzin wg metody Berta & Sophie Hellinger. Od 2006 r prowadzi firmę ENQELI Centrum Kreatywnej Świadomości i wspiera rozwój świadomości duchowej człowieka.
Przeprowadziła kilka tysięcy sesji korzystając z różnych technik kwantowych. Stworzyła też własne metody pracy.
Malarka i pisarka. Propagatorka życia opartego na świadomej, zdrowej relacji z Duszą.
BLOG
NIE MOŻESZ RUSZYĆ Z MIEJSCA?
JAK NIEŚWIADOME IDENTYFIKACJE ZATRZYMUJĄ TWÓJ ROZWÓJ I SUKCES Znasz to uczucie, kiedy robisz wszystko „jak trzeba”? Pracujesz nad sobą, rozwijasz się, wierzysz, że jesteś gotowa na więcej… a jednak czujesz, jakby coś Cię ciągnęło wstecz. Jakby ktoś niewidzialny...
ŚWIĘTA – CZY NA PEWNO RODZINNE?
Święta Bożego Narodzenia to czas, który w naszej kulturze kojarzy się z ciepłem, bliskością i rodzinną harmonią. Jednak dla wielu osób ten magiczny okres jest pełen napięć, smutku lub frustracji. Nierozwiązane konflikty, toksyczne zachowania...
USTAWIENIA BERTA HELLINGERA — POMOC W DRODZE DO SIEBIE
Jako małe dzieci przyglądamy się temu, co nas otacza. Czujemy na poziomie podświadomym i komórkowym, to co jest, choć często jest to ukryte. Pochłaniamy niczym gąbka, to wszystko, czym oddychamy emocjonalnie i energetycznie....
WADY – NISZCZYĆ CZY UKOCHIWAĆ
Od najmłodszych lat jesteśmy oceniani i wychowywani, a nierzadko krytykowani i osądzani. Z pozoru niewinne słowa wypowiedziane przez mamę lub tatę czy dziadków w stylu: „jesteś niegrzeczna”, „dziewczynki tak się nie zachowują”, „bałaganiara z ciebie”, „nie...
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – FAŁSZYWE OSKARŻENIA
Kobieta, lat 35 – żona, matka siedmioletniego chłopca. Ewa uważa, że aby w szkole działo się jak najlepiej, rodzice powinni w miarę swoich możliwości angażować się na przykład w organizację wycieczek, konkursów, imprez szkolnych i klasowych. Zawsze wychodziła z...
ZAWÓD W SŁUŻBIE RODU – USTAWIENIA RODZIN
Świat i życie stają się skomplikowanym mechanizmem, gdy odwracamy wzrok i serce od siebie samych, od miłości. Gdy próbujemy „zbawiać” lub potępiać innych. Tylko miłość, świadoma miłość, ma moc uzdrawiania. Kiedy ta miłość uzdrawia? Ona działa w czasie „teraz”. Kiedy...
ODZYSKAJ SIEBIE
Jak poczuć pełnię siebie? Jak być pewnym siebie? Jak poczuć, że niczego Ci nie brakuje? W jaki sposób korzystać ze swojego potencjału? Trudne doświadczenia i emocje, których nie sposób przyjąć, spychane do podświadomości od dzieciństwa, powodują, że znikamy. Nie...
DUSZA PRASTARA – MĄDROŚĆ I PRAWDA
Dusza, schodząc na Ziemię, rozpoczyna długą i żmudną podróż. Jest to dla niej wymagające zadanie, bo jej celem jest połączyć się z fizycznym ciałem. Do ciała przynależy emocjonalność, gęstość, ciężar, grawitacja, ego. Jednocześnie to, co jest trudne, jest dla duszy...
JAK ODZYSKAĆ KOBIECĄ MOC?
Równouprawnienie. Szumne hasło wykorzystywane przez wielu. Co tow ogóle znaczy lub w jakim kierunku to poszło? Kobiety były przez setki lat z jednej strony uwielbiane, czczone, podziwiane, a z drugiej – pogardzane, wykorzystywane, poniewierane, gwałcone i poniżane....
OPOWIEŚCI REINKARNACYJNE – NADZIEJA
W naszej części świata informacje o poprzednich wcieleniach są postrzegane z przymrużeniem oka. Chrześcijaństwo w pewnym momencie wykluczyło tę wiedzę i dziś nie ma już po niej śladu. Często klienci pytają mnie, czy naprawdę wierzę we wcielenia. Zawsze odpowiadam tak...